Jeden z największych pisarzy gier komputerowych jest zajęty tworzeniem powieści romansowych.

Zrzut ekranu z gry Gabriel Knight Sins of the Fathers 20th Anniversary Edition przedstawiający bohaterów i policję obserwującą...

Na początku lipca autor Eli Easton już zaczyna pracę nad swoją coroczną świąteczną powieścią. Jest to część wieloletniej tradycji - pierwszą była Blame It on the Mistletoe z 2013 roku, kiedy Easton rozpoczęła swoją karierę pisarską gay-romance. Od tego czasu napisała ponad 30 książek, które obejmują wszystko, począwszy od burżuazyjnej miłości chłopca z Amiszów do gorącej rodziny strażaków (mają przydomek "Gorące Cannolis", oczywiście), a może najbardziej wymownie, serię o paranormalnych facetach zmieniających psy, których ludzkie osobowości odzwierciedlają ich psie formy.

To nie jest ' s Easton ' s pierwszy foray do pisania. Eli Easton to w rzeczywistości pseudonim jednej z największych ikon gier - Jane Jensen, weteranki Sierra Online, która podpisała King ' s Quest VI i stworzyła serię paranormalnych przygód Gabriel Knight. Druga gra, The Beast Within z 1995 roku, była prawdopodobnie najlepszym kawałkiem pełnometrażowego wideo (FMV) w tamtym czasie, zagłębiając się w głęboką historię opartą na postaciach, niesamowity gobelin historycznych szczegółów i, co było dość istotne w tamtym czasie, tlące się queerowe podteksty, które od tego czasu znalazły nowe życie na fanfiction hub AO3.

Jensen od jakiegoś czasu nie jest aktywna w grach - jej ostatnim dużym projektem był Kickstarter dla jej Pinkerton Road Studio z mężem, kompozytorem Sierry Robertem Holmesem, oraz 20. rocznicowa edycja Gabriel Knight: Sins of the Father. Wraz z ponownym zainteresowaniem przygodami point-and-click i przejęciem Activision przez Microsoft (mamy nawet reboot Monkey Island), dociekliwe umysły muszą wiedzieć: Kiedy dostaniemy nową przygodę Gabriel Knight?

Ten wywiad został zredagowany dla jasności i długości.

Jane Jensen: Chciałabym. Zrobiłabym Gabriel Knight 4 lata temu, gdybym mogła, ale prawa są u Activision, a oni po prostu nie byli zainteresowani zrobieniem tego. Pisałam dużo podczas pandemii, a moja introwertyczna strona rozkwitła, ujmijmy to tak, gdzie zapominasz jak być z ludźmi. Robię około czterech książek rocznie jako Eli Easton. Więc I ' ve napisane dość dużo. Właśnie kończę serię z współautorką, Tarą Lain. Nowa książka wychodzi jutro [czwartek, 30 czerwca], właściwie.

Czy zwykle zaczynasz z tak dużym wyprzedzeniem, pięć lub sześć miesięcy przed świętami?

Wiem, to szalone, prawda? To trochę długa historia, ale w ciągu ostatnich trzech czy czterech lat zająłem się self-pubem, głównie dlatego, że wydawnictwo, z którym współpracowałem w gejowskim romansie, w zasadzie przestało płacić swoim autorom i wszyscy autorzy odeszli. Wydałem już kilka rzeczy na własną rękę i odkryłem, że naprawdę podoba mi się ten proces.

Czy masz jakieś pomysły, które przez te wszystkie lata duszone były w głowie, dotyczące oprawy lub historii dla Gabriel Knight 4?

Ja mam. Pomysł na to, o czym będzie, miałem pod koniec trzeciej gry. Nie pamiętam czy to Gabriel czy Grace wspomnieli, że na świecie istnieją inne grupy schattenjäger (łowców cieni). Miałem pomysł, że Grace odejdzie i dołączy do jednej z tych innych grup, a Gabriel będzie jakby samotny i pełen żalu. A potem miała być sprawa związana z czarami. Początkowo myślałem o Szkocji lub jakimś odizolowanym miejscu, jak Isle of Mull, dla tego rodzaju historii, i miałem kilka pomysłów na to, co się z nimi stanie podczas gry, i ich związek, i co się z nią dzieje. 

Gdybym miał szansę zrobić to jeszcze raz, musiałbym usiąść i zastanowić się, czy to odpowiednia historia, by ją kontynuować, ale pewnie tak, bo zawsze kochałem czary. I to jest coś, czego nie miałem okazji zrobić z Gabrielem Knightem. Jest tyle świetnych filmów - "Czarownica" Roberta Eggersa, ale jest też jeden, który właśnie wyszedł, zatytułowany "You Won't Be Alone", który ma kilka naprawdę interesujących zwrotów akcji na temat czarownic. W porównaniu z wilkołakami, w ciągu ostatnich pięciu lat powstało wiele horrorów o czarownicach, które miały naprawdę wspaniałą fakturę i kilka ciekawych zwrotów akcji na temat tego, czym jest czarownica.

Mówiąc o wilkołakach, w niektórych twoich książkach psy występują jako zmiennokształtni.

Sposób w jaki powstała ta seria jest taki, że czytałem hitową serię romansów z wilkołakami, która była osadzona na Alasce i była naprawdę, naprawdę zabawna. Bardzo mi się podobało i pomyślałam, o mój Boże, chcę zrobić coś takiego, ale dla mężczyzn. Więc rozmawiałam z moim mężem i powiedziałam: "Potrzebuję czegoś innego. Nie mogę zrobić wilkołaków, to zbyt banalne. Potrzebuję jakiegoś innego rodzaju stworzenia. "A on na to: "Zróbmy psy", bo mamy psy. Uwielbiamy psy. A ja na to: "Tak, ale to trochę dziwne, prawda? Myślenie o seksie z psem"? A on na to: "Nie, możesz to zrobić. "I tak narodziła się ta seria. To komedia romantyczna. Ma być zabawna. To była bardzo popularna seria. Wszystkie różne postacie są rasą psów, więc jest postać buldoga, a kiedy są w ludzkiej formie, mają te cechy, które pies by miał. Szeryf miasta jest psem pasterskim, owczarkiem. Więc on jest zawsze jak, próbuje kontrolować, co ludzie robią. Pisanie tego sprawiło mi wiele radości.

Nie wiem, czy jesteście na bieżąco z grami w dzisiejszych czasach, ale gry przygodowe, zwłaszcza te typu point-and-click, przeżywają teraz mały renesans.

Nie, nie wiedziałem tego, ale mam nadzieję, że to prawda. Ostatni raz słyszałem to, gdy zaczynaliśmy nasz Kickstarter i ten renesans tak naprawdę się nie zmaterializował, ale miejmy nadzieję, że tym razem tak będzie. To byłoby ekscytujące. Bardzo chciałbym znów pracować w grach, w pewnym momencie.

Czy nadal grasz w gry na własną rękę dla zabawy?

Nie mam, przez ostatnie kilka lat. Ta strona mojego mózgu - zawsze byłam osobą, która musiała mieć coś takiego. Jestem bardzo obsesyjna. Więc spędziłem kilka lat robiąc puzzle, setki z nich. Byłem uzależniony od krzyżówek i pasjansów, a moją obecną rzeczą jest pikowanie, które jest właściwie bardzo podobne, tniesz rzeczy na kawałki i układasz je w różne wzory. To jest bardzo zorientowane na wzory. Ale to znaczy, że byłem graczem całe moje życie, w zasadzie. Tylko nie tak bardzo ostatnio. Ta bardzo szczegółowa, mała, widżetowa część mojego mózgu, po prostu uwielbia tego typu rzeczy.

Czy myślałeś o zrobieniu crossovera z twoimi romansami, jak gejowski romans visual novel?

Zrobiłbym to, gdyby była dobra okazja. Kilka lat temu skontaktowała się ze mną firma zajmująca się interaktywną fikcją i zrobiłem coś dla nich. To był nowy startup. Napisałem historię, ale oni mieli naprawdę dziwny system. Próbowali sprzedawać monety za różne emocje. I mieli te wszystkie ścisłe zasady dotyczące tego, jak trzeba było to napisać, więc ludzie musieliby kupować monety emocji. A potem, kiedy weszli na giełdę, skończyło się na tym, że stali się po prostu o treściach tworzonych przez użytkowników. 

Widziałem niektóre z nich, bardzo popularne wśród nowej generacji na iPadach i innych urządzeniach, te interaktywne gry fabularne z bardzo kreskówkową grafiką. Naprawdę lubię próbować nowych rzeczy, więc zawsze jestem gotów zrobić coś nowego, jeśli nadarzy się okazja. Ale tak naprawdę nie badałem tego, głównie dlatego, że byłem na bieżni wydawania moich książek tak szybko. To pochłania wiele mojej energii.

A co z crossoverem u waszych odbiorców - czy któryś z waszych fanów śledzi zarówno wasze gry, jak i twórczość romansową?

Kilka, niewiele, ale zdarza mi się natknąć na kogoś, kto mówi, że znalazł mnie przez Gabriela Knighta, znalazł mój romans przez Gabriela Knighta.

Mam wrażenie, że w opowiadaniach o Gabrielu zawsze była ta quasi-romantyczna smuga. Czy to właśnie popchnęło cię do zajęcia się romansami?

Nie sądzę. To po prostu odzwierciedlenie tego, kim jestem jako pisarz. Moje dwie miłości to horror i romans, i to brzmi naprawdę psychotycznie, ale czytałam romanse dorastając, i czytałam tony horroru dorastając, i obie te rzeczy miały wątek w Gabrielu Knight. Gabriel był zdecydowanie klasyczną postacią łotrzyka, kobieciarza, którego nie sposób nie kochać i nie pociągać.

Kiedy dowiedziałem się o twojej pracy z Eli Eastonem, poczułem się bardzo pokrzepiony, ponieważ The Beast Within miało w sobie to niesamowicie homoerotyczne napięcie.

Tak, to ciekawe, że to się wtedy ukazało. Myślę, że w tamtym czasie nigdy nie napisałam romansu gejowskiego, oczywiście. Ale byłem pod dużym wpływem Anne Rice, a ona zawsze miała dużo homoerotycznego napięcia w swoich historiach, a czasem nawet więcej. Wołanie do nieba to jedna z moich ulubionych książek Anne Rice. Jest o kastracie, który ma długotrwały związek z innym mężczyzną i to po prostu jakby wyszło w tej książce. Ale zainteresowanie zawsze było, a ostatnio osiągnęło pełniejszy wyraz.

Czy po ukazaniu się The Beast Within pisali do ciebie jacyś fani gejów?

Tak. Odkąd The Beast Within się ukazało, a powiedziałbym, że niekoniecznie od razu, ale ostatnio, dostaję listy od ludzi, którzy mówią: "Grałem w The Beast Within, kiedy byłem nastolatkiem i wtedy po raz pierwszy zdałem sobie sprawę, że jestem gejem, więc to miało ogromny wpływ na moje życie. "Dostałem wiele takich listów.

Zakończenie Gabriel Knight 3: Blood of the Sacred, Blood of the Damned było takim klasycznym cliffhangerem z powieści romantycznej. Pamiętam, że kiedy to się stało, pomyślałem, że to jest rzecz na poziomie telenoweli.

Wiem! [Śmiech] Myślałem, że zrobimy Gabriela 4.

Wciąż czekam, by dowiedzieć się, co się stało.

Wiem! W pewnym momencie pomyślałem, że po prostu zrobię książki Gabriel Knight. Wystarczy dać mi prawa do zrobienia jak sześć książek, a jeśli kiedykolwiek zdecydujesz się zrobić gry, ' ll już historie napisane dla nich, a to będzie utrzymać markę przy życiu. Ale wszystko, co musiało przejść przez dział prawny Activision ' s zajęło lata, a jeśli nie było to coś, co miało uczynić je miliony dolarów, po prostu nie chcieli spędzać czasu na to. Więc coś takiego byłoby naprawdę trudne nawet do uzyskania pozwolenia na zrobienie, niestety. Ale teraz jest to z Microsoftem, więc mam nadzieję, że to nowa gra.

Tak, Phil Spencer mówił o tym, że chce przywrócić oldschoolowe gry Activision.

To byłoby takie wspaniałe. Odkąd usłyszeliśmy to ogłoszenie, mieliśmy nadzieję, że ktoś będzie chciał ożywić te projekty i może zrobić GK4. Więc, tak, jeśli ktoś tam jest!

Gamer world